Advertisement
Menu

Real Madryt jest sercem, gdy inni są tylko rozumem

Przemyślenia Mateusza Wojtylaka po wczorajszym spotkaniu Manchesteru City z Realem Madryt.

Foto: Real Madryt jest sercem, gdy inni są tylko rozumem
Jude Bellingham cieszy się z kibicami po wygranej z Manchesterem City. (fot. Getty Images)

Jak wiele razy czytaliśmy już, że madridismo to ciągła wiara? I jak wiele razy ta wiara przyniosła ogromną radość, której towarzyszył posmak ulgi i ukojenia? Wczoraj każdy z nas wierzył w ten przeklęty awans. Każdy z nas wierzył w niego sercem, ale nie każdy z nas wierzył w niego rozumem. Ale to serce dokonuje najlepszych wyborów. To za sercem należy podążać. I to sercu trzeba zaufać.

Rozumem możesz przygotować nowatorską taktykę, obmyślić schematy czy przewidywać kolejne wydarzenia. Możesz zagrać trójką z przodu, piątką z tyłu, stosować wysoki pressing czy nastawić się na kontrataki. Możesz grać na ostrzu noża, utrzymywać się długo przy piłce czy zamykać we własnym polu karnym. Możesz nakreślić każdy możliwy scenariusz i liczyć na to, że uda się go zrealizować. Ale to sercem walczysz do utraty tchu, nieustannie wierzysz i nigdy się nie poddajesz.

Latami wysłuchujemy truizmów o cudach, przypadkach, farcie i całej gamie chybionych wytłumaczeń, gdy przeróżni ludzie silą się na wyjaśnienie tego, co systematycznie wyczynia Real Madryt. I nic w tym dziwnego, bo każdy próbuje zrozumieć coś, co raz za razem wydaje mu się irracjonalne, bo nigdy tego nie miał i nie poczuł na własnej skórze. Ale to odróżnia Real Madryt od wszystkich innych klubów. Real Madryt jest sercem, gdy inni są tylko rozumem.

Właśnie to uosabia ten klub i tłumaczy wszystko, co widzimy później na boisku, gdy możemy poczuć tkliwość chwili, ten potok emocji i tę cholernie rozpierającą dumę. To nie kolejny łut szczęścia, nie jakieś zrządzenie losu i nie żadne cuda, gdyż one wydarzają się sporadycznie, a nie nagminnie. Bo gdy inni liczą na rozum i próbują się nim posiłkować, Real Madryt odwołuje się do serca, a ono popycha do niesłychanego. Jeśli nie przesiąkłeś tym klubem, możesz nigdy tego nie zrozumieć i co rusz będziesz zachodził w głowę, jak to możliwe, jak to się znowu stało? Stało się sercem.

Ta drużyna może czasem przegrywać, może tracić wiele bramek, może odpadać z przeróżnych rozgrywek, bo niekiedy rozum wygra z sercem. Ale zawsze będzie wierzyć, walczyć i nigdy nie będzie martwa. Bo nikt nigdy nie wyrwie serca. Nikt nigdy nie wyrwie Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!